Od drugiej wojny światowej Europa w dużym stopniu polegała na bezpieczeństwie i inwestycjach przywódców USA, od tego czasu nastąpiły poważne zmiany.

W związku z niedawnymi prezydentami, takimi jak Trump a obecnie Biden , licznymi sporami dotyczącymi polityki zagranicznej i handlu, wielu w UE uważa, że ​​nie możemy już polegać wyłącznie na USA 

Historia relacji UE-US oraz  opinie na temat tego, czego mogliśmy się spodziewać po drugiej wojnie światowej, kiedy kraje Europy Zachodniej borykały się z wieloma problemami, takimi jak dewastacja ich gospodarek, zagrożenie strategiczne ze strony Związku Radzieckiego na Wschodzie i  rozprzestrzenianie się komunizmu, 

Stany Zjednoczone również dostrzegły te zagrożenia i dążyły do ​​zbudowania silniejszych stosunków gospodarczych i wojskowych z Europą, dostarczając warte 13 miliardów dolarów programy naprawy gospodarczej i rozszerzając NATO na większość krajów Europy Zachodniej.

Stany Zjednoczone również wspierały jedność i integrację europejską, w rzeczywistości były pierwszym krajem niebędącym członkiem UE, który oficjalnie wyraził poparcie dla Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali, pierwszej wersji UE założonej w 1951 roku.

Przez cały okres zimnej wojny sojusz transatlantycki pozostawał stosunkowo silny, jednak w 1991 r., pod koniec zimnej wojny, niektórzy stwierdzli, że sojusz umarł na zawsze.

Stany Zjednoczone jako "władcy świata”jedyne supermocarstwo militarne i gospodarcze miało globalne ambicje i skupiło swoją uwagę z dala od Europy.

Od tego czasu dwa główne wydarzenia podważyły ​​stosunki transatlantyckie, po pierwsze wojna w Iraku, która została powszechnie potępiona w Europie, spowodowała pogardę i niskie poparcie społeczne między  dwoma kontynentami, a po drugie -Europejczycy pamiętają prezydenturę Trumpa, który postrzegał UE jako wroga i wprowadzał taryfy handlowe, grożąc opuszczeniem NATO.

Opuścił paryskie porozumienie klimatyczne i nieubłaganie krytykował UE, ostatecznie Trump skłonił wielu Europejczyków do ponownego zastanowienia się, czy Europie nie lepiej byłoby stosowanie podobnej retoryki wobec USA?

Obecnie Biden sprawuje urząd, stosunki z Unii z Bidenem nieznacznie się poprawiły, zaangażowanie w odbudowę więzi z Ameryką powróciło.  Dyplomacja znowu znalazła się w centrum  polityki zagranicznej, jednak zaufanie UE do USA pozostaje niskie według badania z 2021 r.

Obywatele Europy uważają, że system polityczny USA jest zepsuty, Chiny w ciągu dekady stają się potężniejsze od USA  i  Europejczycy nie mogą liczyć na to, że Stany Zjednoczone będą w rzeczywistości ich bronić  wg. danych, którymi dysponujemy.

Tylko trzy kraje UE widzą U.S jako najważniejszego partnera z którym mają dobre stosunki, wyglądało to zupełnie inaczej w okresie  zimnej wojny, 50 lat temu,  obecnie sytuacja zdecydowanie się zmieniła,

Pomimo to Unia Europejska nadal postrzega USA jako kluczowego sojusznika, stworzono nawet program UE w czterech kluczowych obszarach, w których chce współpracować z USA., zapoznaj się z tymi źródłami, jeśli chcesz uzyskać więcej informacji na temat działań stojących za każdym z tych czterech obszarów, aby urzeczywistnić tę agendę UE,

Powołam się na artykuł z witryny CNBC "UE proponuje plan ożywienia więzi z USA i współpracy z Bidenem"

https://www.cnbc.com/2020/12/02/eu-proposes-a-plan-to-revive-us-ties-and-work-with-biden.html

Wierzę, że UE i USA napotykają cztery kluczowe przeszkody;

Pierwsza przeszkoda i prawdopodobnie najpilniejsza to handel i inwestycje -Stany Zjednoczone niedawno uchwaliły ustawę o ograniczaniu inflacji, która zapewnia prawie 370 miliardów dolarów dotacji i obniżki podatków dla amerykańskich przedsiębiorstw, tak, aby bardziej polegały na odnawialnych źródłach energii czym UE jest bardzo zaniepokojona, 

Może to spowodować, że wiele firm z siedzibą w UE po prostu przeniesie produkcję do USA -przykład... Tesla już przeniósła produkcję akumulatorów z Niemiec z powrotem do USA.

Niektórzy europejscy przywódcy oskarżyli USA o spekulacje wojenne i łamanie zasad wolnego handlu,  UE rozważa obecnie stworzenie europejskiego aktu dotyczącego redukcji inflacji, który może doprowadzić do wojny handlowej z USA.

W tym roku pojawił się kolejny problemu dla UE, niektóre państwa członkowskie chcą stworzyć własną politykę protekcjonistyczną, co potencjalnie zagrozi całemu jednolitemu rynkowi UE, (ale to inny temat), drugą przeszkodą są Chiny, w stosnku do których wezwał Biden, aby  Stany Zjednoczone i Europa utworzyły zjednoczony front polityczny przeciwko Chinom i tym samym spowolnił ich wzrost.

Jest to sprzeczne z panującymi nastrojami  w Europie, gdzie 66 % Europejczyków chce pozostać neutralnymi w stosunku do Chin.

Jeśli istnieje różnica zdań między USA i Chinami, to oba te kraje powinny szukać rozwiązań,  UE jest bardzo zależna od Chin i ma niewielki interes w amerykańsko-chińskich konfliktach, 

Nagłe wycofanie się wojsk USA z Afganistanu i ich tajna umowa o obronie z Australią i Wielką Brytanią za plecami Francji dostatecznie zirytowała sojuszników NATO w  UE, ale nadal największym problemem jest groźba wycofania się USA z NATO w przypadku  reelekcji Trumpa, to może to być katalizator  dla wizji armii UE, która może stać się rzeczywistością.

Europa nie może dłużej powierzać swojej obrony Stanom Zjednoczonym, teraz zależy to od EU, wziąć  własną odpowiedzialność i zagwarantować bezpieczeństwo, a tym samym suwerenność Unii Europejskiej i niezależność od nacisków USA.

Czwartą przeszkodą jest całkowita utrata zaufania do amerykańskiej wersji "demokracji".  

Dziś jedynie 18% Europejczyków wierzy, że amerykańska demokracja jest dobrym przykładem do naśladowania dla innych krajów, jeden z głównych europejskich think tanków już napiętnował Stany Zjednoczone jako "upadającą demokrację".

Trump oparł na faktach kwestię legalności wyników wyborów z 2020 r. dla wielu było to historycznym punktem zwrotnym, który podważył fundamentalne zaufanie do procesu wyborczego i doprowadził do ataku na Kapitol  6 stycznia.

W związku z tymi faktami kapitał amerykański nie cieszy się obecnie dużym zaufaniem,  UE nie może ryzykować powstrzymywania oddechu co cztery lata ( do kolejnych wyborów w USA), aby sprawdzić, czy stosunki transatlantyckie przypadkiem obrócą się o 180 stopni.

Moim zdaniem są to cztery główne przeszkody dla do niedawna dobrze prosperujących stosunków transatlantyckich, Stany Zjednoczone okazały się przecenionym sojusznikiem UE, ale są  drugim co do wielkości europejskim partnerem handlowym i nierozsądne byłoby całkowite odcięcie tak silnego mocarstwa, ale wiem, że UE musi być przygotowana, aby stać się liderem na arenie światowej, aby nasze europejskie interesy i wartości mogły być odpowiednio reprezentowane, po prostu musimy przestać non stop polegać na innych,