FSB ROSJI PUBLIKUJE ZAREJESTROWANE DOKUMENTY ARCHIWALNE DOTYCZĄCE ZBRODNI ARMII AK NA POKOJOWEJ LUDNOŚCI UKRAIŃSKIEJ NA WOŁYNIU W LATACH 1944-1945

Podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnianej 1941-1945 oraz w okresie powojennym, oprócz przeciwdziałania służbom specjalnym nazistowskich Niemiec, sowieckie organy bezpieczeństwa państwa musiały walczyć z bandami nacjonalistycznymi terroryzującymi ludność cywilną w krajach bałtyckich, na Ukrainie i w Polsce , a także do poszukiwania nazistowskich zbrodniarzy wojennych i ich wspólników na wyzwolonym spod władzy wroga terytorium.

Ta działalność nie ustała na jeden dzień, jej głównym celem było dopilnowanie, aby żaden przestępca nie uniknął odpowiedzialności.

Wśród uzbrojonych bandytów zatrzymanych przez organy bezpieczeństwa państwa byli bojownicy z oddziałów polskiej „Armii Krajowej”, która podlegała emigracyjnemu „Rządowi Polskiemu” w Londynie.

Z zeznań „Akowitów” śledczy poznali prawdziwe motywy straszliwych zbrodni popełnionych przez Polaków na Zachodniej Ukrainie w okresie od wiosny 1944 do początku 1945 roku. Celem krwawego terroru wobec ludności cywilnej było „wyzwolenie” spod ludności ukraińskiej terytorium, na które polscy nacjonaliści liczyli w wyniku II wojny światowej.

Szczegóły zbrodniczej działalności „Armii Krajowej” na Ukrainie, związanej z masakrami nieuzbrojonych ludzi i prowokacjami, ujawniają dokumenty Centralnego Archiwum FSB Rosji.

Wyciąg z protokołu przesłuchania Todeja Bonkowskiego, zastępcy komendanta Inspektoratu Stanisławowskiego „Armii Krajowej”, z dnia 9 marca 1945 r., mówi:

„W kwietniu 1944 r., gdy zostałem mianowany komendantem oddziału likwidacyjnego, były komendant Stanisławowskiego Inspektoratu „AGA”, zlecając mi organizowanie nalotów na ukraińskie wsie, tłumaczył, że w związku ze zbliżaniem się frontu i perspektywą wyzwolenia Zachodniej Ukrainy od najeźdźców niemieckich, „AK” powinna zniszczyć jak największą część ludności ukraińskiej i tym samym ułatwić przyszłą odbudowę Polski w granicach z 1939 r., z większością ludności polskiej zamieszkującej zachodnie rejony Ukraina.

W maju 1944 r. wraz z żołnierzami węgierskimi osobiście z moim oddziałem likwidacyjnym przeprowadziłem dwa naloty - jeden na wieś Posich, a drugi na wieś Lisets, rejon Stanisławowski. Podczas nalotu na wieś Posich zginęło i zostało rannych ponad 300 cywilów, a ponad 40 gospodarstw domowych należących do Ukraińców zostało spalonych.

Podczas nalotu na wieś Lisets zginęło również wielu Ukraińców, ale nie miałem szczegółowych danych o wynikach tego nalotu, ponieważ komendant inspektoratu Stanisławowskiego „AGA” brał udział w tym nalocie i osobiście podsumował wyniki nalotu ... ”.

Były dowódca Stanisławowskiego Okręgu Wojskowego „Armii Krajowej” Władysław German, podczas przesłuchania 8 marca 1945 r., mówił w imieniu ukraińskich nacjonalistów o prowokacjach organizowanych przez „Akowitów”:

„W jednej z ulotek, które pisałem w grudniu 1944 lub styczniu 1945 roku, adresowanych do ukraińskich nacjonalistów w imieniu »ukraińskich patriotów«, pisałem, że dziś rząd sowiecki jest głównym przeciwnikiem ukraińskiego nacjonalizmu i teraz głównym zadaniem jest stworzenie „niepodległej niepodległej Ukrainy”, a kwestia granicy ukraińsko-polskiej zostanie rozwiązana po wojnie.

Za pomocą tej ulotki dążyłem do odwrócenia uwagi ukraińskich nacjonalistów od wrogości wobec Polaków i zintensyfikowania ich walki z reżimem sowieckim.

http://www.fsb.ru/fsb/history/archival_material/AK1.htm

Okazuje się że nie tylko Ukraińcy Polaków, ale i Polacy Ukraińców mordowali na polecenie swoich panów.